Zbliżający się nieubłaganie koniec wakacji oraz obchodzony
w dniu dzisiejszym Międzynarodowy
Dzień Osób Leworęcznych, to
dwa wystarczające powody, aby napisać parę ciekawych i przydatnych informacji.
Sławni leworęczni to m.in. Leonardo da
Vinci, Pablo Picasso, Michał Anioł,
Albert
Einstein, Napoleon Bonaparte, Ronald Reagan,
George Bush, Barack Obama,
Jimi Hendrix,
Paul
McCartney, a także Andrzej Wajda
i Krzysztof Penderecki.
Na szczęście czasy, kiedy na siłę „przestawiano” na
rękę prawą dawno minęły, ale… Wymieniam więc nazwiska tych wielkich ludzi, żeby
od razu uspokoić rodziców dzieci leworęcznych. Mam na myśli szczególnie tych rodziców,
których dzieci stoją u progu rozpoczęcia nauki szkolnej, a więc przed
niewiadomą. Czy moje dziecko poradzi sobie? Czy nauka czytania i pisania
przyjdzie mu łatwo, czy też będzie zaliczać się do tych, których trzeba będzie
wspierać? Leworęczni stanowią około 10 procent całej populacji na
Ziemi. Tendencja do leworęczności pojawia się już w niemowlęctwie
i utrwala do około 2 roku życia częściej u chłopców niż u dziewczynek. Obszary
mowy w mózgu u praworęcznych znajdują się w lewej półkuli. Obiegowe prawdy
głosiły niegdyś, że leworęczni owe obszary mowy mają zatem po przeciwnej
stronie, czyli w prawej półkuli, co nie jest prawdą. Wśród leworęcznych obszary
mowy również występują w lewej półkuli mózgu - u około 60 proc. U 30 proc. z nich
znajdują się one w obydwu półkulach, a tylko u 10 proc. w prawej półkuli (różne opracowania podają nieco inne dane procentowe). Zazwyczaj
leworęczność jest naturalnym wariantem w lateralizacji (czyli wyspecjalizowaniu
półkul) mózgu. Niekiedy bywa
przejawem wady genetycznej lub zaburzenia na etapie rozwoju płodowego. Zasadniczym
powodem, dla którego dziecko leworęczne potrzebuje pomocy, jest jego „nietypowość”.
Dominacja lewej ręki powoduje wiele trudności w życiu codziennym, także w
szkole, bowiem otaczający nas świat nastawiony jest na zaspakajanie potrzeb osób
praworęcznych (nożyczki, gitary, myszki do komputera, kamery itp.). Także nasze
pismo- jego struktura, dynamika, dostosowane są do pisania prawą ręką. Pisząc
ręką lewą dziecko zasłania sobie tekst, co powoduje, że nie kontroluje go
wzrokiem, zamazuje itp. Poszukując dogodnej dla siebie pozycji podczas pisania
często nabywa złych nawyków ruchowych, które prowadzą do szybkiego męczenia się
ręki, ograniczenia zakresu ruchów i elastyczności w nadgarstku, a także do wad
kręgosłupa.
Jak zatem pomóc dziecku rozpoczynającemu naukę szkolną i zapobiegać
ww. problemom? Przede wszystkim jak
najwcześniej powinna zostać przeprowadzona diagnoza dotycząca lateralizacji,
najlepiej jeszcze przed rozpoczęciem nauki szkolnej. Rodzice powinni wiedzieć
jak ich dziecko jest zlateralizowane, jaka jest sprawność rąk, orientacja w
przestrzeni i w schemacie własnego ciała. Należy pomóc dziecku:
- w utrwaleniu prawidłowego kierunku pisania (od strony lewej do prawej)
- w utrwaleniu prawidłowego trzymania ołówka, kredki czy długopisu
- w utrwaleniu prawidłowego kształtu liter pisanych
- w dobrym utrwaleniu liter, które myli ze sobą
Zarówno w domu jak i w szkole należy uwzględnić
wolniejsze tempa pisania, nie należy dziecka popędzać. W ławce szkolnej powinno
siedzieć po lewej stronie, aby kolega nie „szturchał” go w rękę podczas pisania.
Należy mieć świadomość, że strona graficzna pisma może być brzydsza (nierówne,
niekształtne literki, wyciągnięte poza linie w zeszycie). Należy zwracać uwagę
na postawę dziecka przy pisaniu. Najlepszą
pozycją do pisania lewą ręką jest trzymanie długopisu między kciukiem, palcem wskazującym
i środkowym (tak samo jak u praworęcznych), a ułożenie ręki lustrzane do
praworęcznych. Zapewnia to odpowiedni nacisk i kontrolę nad długopisem. Jedyną
różnicą w pisaniu leworęcznych jest ułożenie kartki, która powinna być obrócona o 45 stopni w
stronę zgodną z ruchem wskazówek zegara. Dzięki temu leworęczni mają lepszy wgląd w
napisane wcześniej słowa.
Na koniec dodam, że najładniej, najkształtniej
piszącym uczniem w mojej ostatniej klasie był leworęczny chłopiec.